wtorek, 24 marca 2015

BLOG Z KULTURĄ #7 JEDZENIE TO SZCZĘŚCIE I MIŁOŚĆ, MOJE ŻYCIOWE PRZEPISY


Jedzenie twoim lekarstwem, lekarstwo twoim jedzeniem. Jedzenie to szczęście. Podawanie jedzenia to miłość. To szczęście, wprawdzie drobne. Tydzień temu napisałem wpis – Jak być naprawdę szczęśliwym?w którym próbowałem zdefiniować to skomplikowane pojęcie. Zastanowiłem się nad tym, co jest prawdą, a co iluzją. Dzisiaj rozpatrzę ten temat od innej strony, ponieważ poszukam rzeczy przyjemnych i dobrych oraz tego, co im przeszkadza. Być może rzeczy, które są oczywiste, być może również takie, których nie zauważamy na co dzień.

Budzisz się wcześnie rano. No może czasem w południe. To nie zmienia stanu rzeczy, bo i tak wszystkie impulsy w mózgu mówią ci, co masz do zrobienia, a czego i tak nie zdołasz zrobić. Pewnie jeszcze raz czy dwa wrócisz do tego łóżka z nadzieją na lepszy czas. Okazuje się, że pomaga muzyka. Twoja ulubiona. Jakieś mocne granie z darciem się o upadku i kłamstwie. Jakieś melancholijne dźwięki z tekstem, który mówi: "spójrz mi w oczy, powiedz to jeszcze raz". Budzisz się. Oddychasz płytko, słabo widzisz i ziewasz. To nie jest dobry stan. To nie jest moment, w którym potrafisz cokolwiek docenić. Moment zbyt depresyjny na to, by znaleźć przestrzeń dla drobnych pięknych rzeczy! A one są. Chociażby twoja ulubiona muzyka, w której się odnajdujesz, która jest niczym cud stworzenia i cud życia. Choć to wszystko trudno na co dzień docenić, jeżeli braknie refleksji, pomyślenia. Jest jednak nadzieja.

Za  jedne z najcenniejszych rzeczy uważam spokój i opanowanie. To są te rzeczy, które są warte więcej niż jakiekolwiek pieniądze. Ja nienawidzę chaosu. Tego, który istnieje w świecie, ale również tego, który panoszy się wewnątrz człowieka, np. w głowie. Problemy, problemami, ale gdy są one ponad nami, my stajemy się niewolnikami. To nie oto chodzi. Zbyt dużo głupoty, zła i kłopotów nas spotyka, abyśmy odbierali sobie swój zasłużony spokój w ciągu dnia. A opanowanie... Warto spojrzeć na to, że pomaga dodatkowo nam w tym, by osiągnąć wspomniany spokój! Może pomóc rozwiązać problemy i poradzić sobie z głupotą i złem. Wraz z takim uporządkowaniem odrywają się warstwy złudzeń, utraconej wiary i drobne szczęścia, które są tu... i tam.

Dlaczego mielibyśmy nie lubić jedzenia? Czy to dlatego, że czasem trzeba go przygotowywać albo że non stop, każdego dnia, musimy sobie radzić z tym niezbędnym obowiązkiem? Raczej lubimy. A można ten element dnia docenić. To, co następuje po obudzeniu, to myśl o tym, że możemy zrobić pyszną, zdrową i bogatą kanapkę! Wykonać ją mogę z mojej ulubionej bułki (ser i szpinak lub żytnia). Koniecznie użyć sera: białego lub żółtego. Wędlinę, np. salami... Dodać oczywiście warzywa: sałatę, pomidor...W lecie, kiedy mogę przynieść z własnego ogródka, mam i szczypiorek, rzodkiewkę! Ostatnio polubiłem również kiełki! Piękny pełen zestaw: na śniadanie i kolację! Myślę, że takie nastawienie, nie tylko sprawi, że będziemy pełni sił na cały dzień, ale również doda nam to uśmiechu. Myślę, że bardziej niż zajadanie się przyjemne jest smakowanie, ponieważ to właśnie smak jest źródłem przyjemności. Warto również pomyśleć o ciekawych herbatkach, a na popołudniowy deser o jakichś smakach w różnych kombinacjach. Byle nie za dużo!

Bardzo często mówię o uczuciach i ważnych sprawach. Szczęściem są oczywiście ludzie, którzy potrafią rozmawiać z tobą szczerze, poświęcić czas, zrozumieć, to piękne i za każdą taką chwilę bardzo dziękuję. Jak już wspomniałem parę razy na blogu, moim ogromnym duchowym szczęściem są wszelkie przejawy sztuki: muzyka, kino... poezja! Niezwykłą radość sprawia mi pisanie tutaj na blogu, wszelkie momenty skupienia, nawet jeżeli krótkie, to bardzo produktywne. To nadaje jakiś sens! Ale teraz powiem, że łóżko to szczęście, że czekolada to szczęście. A miłością jest łóżko i czekolada? Że lody w upalny dzień to raj. Carpie diem – chwytaj dzień! Że szczęściem jest każdy zdrowy ząb. Że każdy ciuszek, którego z przyjemnością noszę jest dla mnie przyjacielem! A w ogóle... to przecież Pan Wszechmocny Internet jest szczęściem, bo bez niego nie byłoby nas tutaj! ^^

1#MUZYKA: PLACEBO – LOUD LIKE LOVE
To w sumie jedyna piosenka tej formacji ukazująca tak pozytywne emocje związane z miłością, zakochaniem, ale także z młodością. Pop-rockowa, energiczna i chwytliwa. Uwielbiam...


2#MUZYKA: 30 SECONDS TO MARS – CITY OF ANGELS
Jest tu szczęście. Miasto jest dla niego symbolem jest sukcesu, pracy, walki... spełnionych marzeń. Los Angelsem jest jego domem, wręcz miłością, czymś ważnym, ponieważ mieści w sobie to wszystko, co dla niego ważne.


3#MUZYKA: THE FRAY – HAPPINESS


Poszukuj szczęścia, ale wiedz, że i tak nie zdobędziesz go całego. Pozwól mu odejść i żyj swoim życiem. Bardzo ładna piosenka...

Czy uważacie, że należy doceniać te małe, drobne rzeczy i chwile? Co zauważacie?

Czy dla was jedzenie też jest czymś więcej niż tylko przymusową czynnością życiową?


Co jest dla Was szczęściem?


Warto być na bieżąco dzięki....

Warto zobaczyć również....



3 komentarze:

  1. O, moja piosenka! <3 A tak ogólnie rzecz biorąc, poprawiłeś mi humor tym wpisem, zdecydowanie. Dzisiejszy dzień jest naprawdę "nie mój", a czytając to wszystko, mimowolnie uśmiechałam się od ucha do ucha. Masz rację... Grunt to doceniać te małe rzeczy, drobne przyjemności, które sprawiają, że wszystko wokół staje się lepsze, piękniejsze. :)
    Pozdrawiam,
    A.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba doceniać małe momenty, symboliczne rzeczy naszego szczęścia... Uważam, że jedzenie to również sztuka... Można z nią kombinować, stwarzać cały czas nową! Jedzenie to nie obowiązek. To małe szczęście uzyskujące magię na kubkach smakowych! ;) Pozdrawiam serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba się właśnie oto starać! :)
      POZDRAWIAM!

      Usuń