Łatwo
wymyślić, że osoba która utraciła bliską osobę, powiedzmy dziecko, ciężko to
przeżywa. Trudniej jest wiedzieć, co naprawdę czuje taka osoba. W końcu, jeżeli
to doświadczenie nas nie dotyczy, jak może być inaczej? Interesujemy się za to
tragicznymi historiami. Samotna matka, dzielnie walcząca, zbrodnie, biedny los
dzieci, który zawsze porusza opinię publiczną. Nie, nie chodzi o szokujące
doniesienia z prasy. Dzisiaj powiem o wzruszającym, przejmującym i
trzymającym w napięciu filmie Clinta Eastwooda Oszukana (Changeling)
z Angeliną Jolie w roli głównej.
Film
oparty na faktach. Sięgnięto po głośną historię zaginięcia w 1928 r. w Los
Angeles Waltera Collinsa - syna Christine Collins (Angelina Jolie),
zdeterminowanej matki, która nie poddała się przeciwnościom i bezustannie
dążyła do prawdy. Pewnego dnia jej syn ginie i trwają poszukiwania.
Po
kilku tygodniach matkę czeka pozornie radosna informacja – odnaleziono Waltera! Szkopuł
w tym, że gdy dochodzi do spotkania pomiędzy nimi, ona stwierdza: "To nie
jest mój syn!". Walter Collins nie jest Walterem Collinsem, synem
Christine! Jest bardzo podobny, ale liczne dowody potwierdzają tezę matki. Policja,
ucieszona swoich sukcesem, wciąż upiera się przy swojej wersji, nie dopuszcza
racji matki. Bunt niewygodnej Christine przeciwko decyzjom policji spotyka się
z nielegalnym wtrąceniem Collins do zakładu psychiatrycznego… Historia związana
jest z szokującymi morderstwami dzieci- tzw. "Wineville Chicken Coop
Murders". Nie. Nie streściłem całości filmu. Pojawia się przede wszystkim
pytanie, co z synem? Dlaczego policja może być tak okrutna? Czy ktoś stanie po
stronie Christine Collins? Całość kończy się bowiem wiele lat później po
zaginięciu Waltera.
Nic
dziwnego, że nakręcono o tym film. "Na faktach" od razu przyciąga
uwagę oraz powoduje, że fabuła staje się dla nas bliższa. Widzowie lubią
dramatyczne historie, wyraziste postaci jak Christine i dreszczyk emocji z
kryminalnym wątkiem.
Oszukana ma swoją
największą zaletę, mnie po prostu bardzo wciągnęła i nie było mowy o nudzie.
Obok zaciekawienia pojawia się wzruszenie. Ale to oczywiście nie
wszystko, z jednej strony imponuje bardzo dobrze napisanym przez J. Michaela
Straczynskiego scenariuszem, który bardzo i konsekwentnie korzysta z rozwiązań
kina gatunkowego. Mowa tutaj nie tylko o dramacie kobiety, który niby
stanowi centrum, ale tak naprawdę to wydarzenia, akcja stają się w pewnym
momencie ważniejsze. Dlatego ten film ewidetnie nie stawia na pogłębiony
portret psychologiczny. Ten trwający sporo ponad 2 godziny film mieści w sobie
rozległą na wiele lat fabułę. Była wina, będzie i kara, a przed nią proces
sądowy. To dziwne, bo zachwyca tym wszystkim, ale absurdalnie popada zbyt mocno
w gatunkowe rozwiązania kina. To jest wada. Zastanawia zbyt widoczny podział na
"dobrych i złych", trochę ociera się o sztuczność w prezentowaniu
haseł: sprawiedliwość zawsze zwycięży i zawsze warto mieć nadzieję. Wniosek
taki, że pod pozorem autentycznej, prawdziwej, opartej na faktach historii
kryje się trochę czarno-białe wykonanie, które odbiera częściowo temu
filmowi prawdziwości dramatu. Ważne teraz jest to, czy lubisz takie kino,
czy nie lubisz takiego kina? Moim zdaniem, odbiera trochę wartości. Jest to
jednak dość częste dla kina amerykańskiego, które lubi filmy z prostym,
wybijającym się ponad wszystko przekazem. Lubi też oczywiste postacie, które
jak np. Pastor Briegleb (John Malkovich) zawsze stoją po stronie prawa i
sprawiedliwości, i oczywiście Christine Collins.
Angelina
Jolie. Piękna, elegancka, wyrafinowana. Gra na wysokim poziomie. Jej role są
zagrane z wdziękiem. Tak
jest i tutaj. Niestety, trzeba przyznać, że trochę męczy identyczność
zachowania postaci przez cały film.
Ocena:8,5/10
Widzieliście ten film?
Czy na miejscu Christine postępowalibyście podobnie?
Czy na miejscu Christine postępowalibyście podobnie?
Warto być na bieżąco dzięki....
Warto zobaczyć również....
Powiem szczerze , że wcześniej nie słyszałam o tym filmie i nie wiem jak to się stało ,
OdpowiedzUsuńale to jak go opisałeś , bardzo mnie zaciekawiło ,
fakt że gra w nim Angelina Jolie i jest oparty na faktach ,
sprawia że film z pewnością ma w sobie to coś ,
a dodatkowo twoja recenzja zachęciła mnie do obejrzenia .
A co do Bogów , oglądałam i naprawdę ,
jak na polski film , to dla mnie bardzo wysoki poziom ,
Chciałam też podziękować za komentarze na moim blogu
i za to że znalazłeś czas żeby to przeczytać i napisać ,
komentarze jakie pisze niewiele ludzi .
http://youwinoryoudie66.blogspot.com/