wtorek, 21 kwietnia 2015

BLOG z kulturą #10: O SILE I MOCY MIŁOŚCI (opowieść i muzyka)


Witam i bardzo zapraszam do kolejnego wpisu z serii BLOG Z KULTURĄ. Jak zwykle pojawią się jakieś tytuły, ale zanim to zapraszam do pewnej opowieści o uczuciach i miłości w życiu.

Osoba B wsiada do auta i wyjeżdża. Miejmy nadzieję, że nie będzie miała wypadku. Myśli.

- A co jeżeli to wszytko, co było, to tylko żart? Przecież zaufanie mogło być tylko pustym zapew.... Ja pamiętam, jak kiedyś... nagle, bez żadnego odzewu... nic... bez wyjaśnień... umarło, zwiędło jak kwiat. Tak! To doskonałe porównanie! ... (uważaj na pieszych) ... Łzy. Coś tak wspaniale kwitło, miało różnorakie barwy, ta woń chyba nie  pochodziła stąd, z ziemi, to musiało być coś boskiego! Nie mogłem się mylić. To było niczym rozgrzanie się w domu po mroźnym zimowym spacerze. Ciepło domowego kominka, grzane wino, rozkoszny smak mlecznej czekolady. Błogosławieństwo, carpe diem! To było nawet niczym drogocenny kamień, w którego rozliczne wewnętrzne pęknięcia i wzory można wpatrywać się godzinami. Boję się tego, co może nadejść i jest to klątwą potworną, choć nie mam pojęcia, czy ktoś maczał w tym palce. Po prostu mam uczucia. Czy to normalne czy nienormalne, że się tak przejmuję? Prawie pękam. Prawie przestaję istnieć z powodu drugiego istnienia.


Osoba A pośpiesznie zamyka drzwi domu na klucz. Do torby pełnej przeróżnych drobiazgów wędruje ten ważny metalowy pęk z breloczkiem. Stukając eleganckimi butami schodzi po schodach, a we wcześniej wspomnianej torbie szuka karnetu komunikacji miejskiej. Smartfon nie wydaje szczególnie ważnych dźwięków, a jak już to okazuje się, że jest to przypomnienie o ważnym spotkaniu biznesowym. Tramwaj zdaje się być dla niej niezwykle leniwy, a szara twarz ludzi nieuprzejma. Na ulicy tłumy. Na próżno szukać tam jakiejkolwiek głębi. Firma przepełniona podejrzanymi pracownikami. Nie mają oni kręgosłupów ani swoich własnych herbów, żyją standnie i bezwstydnie. Zapach ciężkiej pracy wyrażonej w złowrogim tańcu stosu dokumentów na biurku. Tylko jedno marzenie.

Wieczór. A szykuje kolacje. Wyciąga jeden talerzyk, a na nim jedna połowa jabłka. Kilka przesuniętych do przodu wskazówek zegara w ciągu dnia dodało melancholii. Pomimo wszystkiego. Pustkę przerywa dzwonek telefonu od... i jest jak wygrana na loterii! To jest moment taki jak przed wyjściem na scenie, jak przed powiedzeniem tam swojej kwestii. I kiedy to zrobisz, to czujesz ogromną ulgę i niedowierzanie. Ale w tej historii okazuje się, że do A wreszcie przyjeżdża on – B – tak robi niespodziankę. Tak długo siedział cicho, podobno samemu się denerwuje, ale jedzie! W jednym momencie słońce w czasie zachodu ponownie wschodzi, a ptaki budzą się na nowo. Orkiestra, której nie ma, rozbrzmiewa, a grupie tancerzy udaje się wykonać układ. To wyjątkowa chwila.

I rozbrzmiewa dzwonek! A biegnie pełna emocji i wzruszenia. Wita starszą sąsiadkę, która ma problemy z komputerem. A wprawdzie bardzo lubi tę panią, ona sama wiele razy jej pomogła, to nowoczesna babcia, ale w tym momencie miłość zdaje się być nieempatyczna dla ludzi, zwyczajnie ich nie rozumiejąc. Przeprasza więc i A leci przebrać się w najlepsze ciuchy. Prawdziwy dzwonek nastaje potem, a wraz z nim B. B i A. A i B.

Cały trud dnia, obecność zgrzytliwych ludzi, a przede wszystkim ogrom ciężkości na sercu i umyśle wyblakła niczym stare kartki, które potem wyrzucone zostają do kosza na śmieci. Tak trudno ogarnąć swoje emocje i lęki. Gdy szczęście staje otworem myślenie człowieka zmienia się. Dwoje ludzi obdarowuje siebie nawzajem radością i troską. Wzmacnia to poczucie wartości, eliminuje obawy i strachy. Teraz więc A dostawia dla B drugi, taki sam jak jej, talerzyk. Tak, dwie połówki jabłka na stole jak i przy stole. Gdy opowiadają o swoich pragnieniach i zadowoleniu, wypełniają się spokojem. Zwykła obecność – a jednak tak wiele. Nie znajdują potwierdzenia w swoich obawach. Na całe szczęście, aby każda historia się tak kończyła.


DRUGA OSOBA TO SZCZĘŚCIE


1# MUZYKA: DAWID PODSIADŁO – H.a.p.p.y.!



Podoba mi się wrażliwość jaką posiada Dawid. Serdecznie zapraszam do tej spokojnej, przepełnionej uczuciami piosenki.

Bycie w związku polega na dokonywaniu sprawiedliwych kompromisów. Z biegem czasu ludzie uczą się od siebie nawzajem i to jest bardzo cenne doświadczenie. Dawid w piosence zwraca uwagę na wagę uczucia, na to, aby skupić się na tym, co najważniejsze. "oddzielając różnice" i doceniając wspólnie spędzony czas, którego ciągle za mało. Ma nadzieję na jutro. Jak mówi refren: "nothing stays forever, my dear" – jest to wkońcu prawda życiowa – wszystko ma swój koniec. Uczucia staje się tutaj ponadczasowe, a ludzie porównani są do wolnych, niczym nieskrępowanych ptaków.


NIE ODCHODŹ!


2# MUZYKA: PLACEBO – Kings of Medicine



Przepiękna pieśń pochodząca z szóstej płyty Placebo z 2009 r. – Battle for the sun. Definitywnie wyróżnia się z pośród całej twórczości tej grupy. Świadczy o tym duży rozmach – wykorzystanie orkiestry – smyczków... trąbek... Główną lekką melodię wyznacza gitara akustyczna oraz pianino. Jako ostateczne porównanie wystarczy fakt, że większość ich utworów oparta jest o grę elektrycznych gitar i o cięższy klimat. Na siódmej płycie poszli jeszcze dalej – jeden z utworów powstał w ogóle bez wykorzystania gitar.

Tekst jest i małym podsumowaniem, rozrachunkiem dotyczącym samego siebie w sytuacji końca związku, i pokazaniem tego, jak bardzo autorowi zależy na obecności drugiej osoby. Skończyło się między nami – coś nie wyszło... zaufanie było – prysło, może alkohol stanął na drodze. Ale zrozum – ja jestem słaby, ja ciebie potrzebuję. "Don`t leave me here to pass through time..." Ty sprawiasz, że mam jeszcze nadzieję. Jesteś moim punktem odniesienia. "Wouldn`t know where to begin" Każdy taki rozpad to rozpad dla mnie. Rozsypuję się na milion kawałeczków i muszę się bardzo długo zbierać. Tak oto właśnie wygląda życie Briana Molko w tekstach jego piosenek.


Czy miłość wiele zmienia?


Warto być na bieżąco dzięki....




Warto zobaczyć również....







3 komentarze:

  1. Po przeczytaniu aż się zadumałem... Żyj i nadal twórz takie posty. Twoje przemyślenia powinny dotrzeć do wszystkich ludzi, a wtedy może ten świat byłby lepszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wpadłam na link do bloga przypadkiem na instagramie, i naprawdę... WOW twoje refleksje są tak... Głębokie i prawdziwe. Napewno będę tu zaglądać częściej. Nie poddawaj się, i rób swoje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam Cię Łukasz ! Obserwuje.
      Brajank.blogspot.com

      Usuń