czwartek, 22 stycznia 2015

BLOG z kulturą #2 - ISKIERKA NADZIEI, DEMENTORZY, BUKA. NIE OCENIAJ PO POZORACH!


Pojawia się iskierka nadziei. Niespodziewanie. Niczym spadająca gwiazda na niebie. Najlepiej taka w wakacyjną noc. To moje marzenie. Wtedy kiedy upał daje nam odpocząć, kiedy czujemy, raz do roku, niezwykłą atmosferę. Bo inaczej, to jest zima, gdzie szarość i mglistość przechodzi w niebezpieczny mrok. Przychodzi pewna "lodowa pani", która zawsze może spojrzeć komuś w oczy, przez co ta osoba zamarza i nie wiadomo, czy kiedykolwiek powróci do życia. Ja wiem... Na całym świecie, również wiosną i w lecie, panoszą się po świecie pewnego rodzaju dementorzy! Oni potrafią wyssać z człowieka dobro, nadzieję i moc. To potwory ukryte w ludziach, które niejednokrotnie przybierają fałszywe maski. Tylko pozornie wyglądają bardzo życzliwie i  przyjacielsko. Ufamy im, a jesteśmy wykorzystywani. A co jeśli jest inaczej? Boimy się zaufać, ryzykować?



1#MUZYKA: BAND OF HORSES - Monsters
Idealnie wpisuje się w tematykę moich rozważań!
and hey, transform all others
when aweful people they surround you
well hey, they just like monsters
they come to feed on us
giant little animals for us
---------------PL--------------
I hej! Zmień wszystko inne, 
kiedy okropni ludzie cię otaczają.
Więc hej! Oni są jak potwory.
Przychodzą aby się mną pożywić.
Gigantyczne, małe zwierzęta do nakarmienia.


Buka – boją się jej dzieci, kpią z niej dorośli. Każdy myśli, że to czarna postać. Że to zło wcielone. Chyba wszyscy, jak zwykle, patrzą powierzchownie. Owszem, przychodzi do domu Muminków zła, kiedy ma pretensję o cenny kamień ukradziony przez Topika i Topcię. Jej mroczną legendę potęguję to, że jest zimna i zamraża wszystko, co stanie na jej drodze. Później jednak okazuje się coś bardzo ważnego. Podczas drugiej wizyty dostaje ofertę, by wymienić się jakąś dowolną rzeczą w zamian za drogocenny rubin. Ma do wyboru pierścionki, ładne rzeczy, a wybiera muszelkę w kształcie serca. Tak. Buka potrzebuje miłości. W innym odcinku (bo teraz piszę o serialu anime) bezlitośnie gasi ognisko. Bohaterka Too-tiki wypowiada ciekawą kwestię: "Wiecie co. Jest mi jej nawet żal. Jest taka zimna, że nie może się nawet choć na chwilę ogrzać, bo zaraz wszystko zamarza". Tak naprawdę Buka to uosobienie osoby samotnej, pokrzywdzonej przez los, która przez swoją naturę nie może współistnieć z innymi. Najprawdopodobniej nigdy nie doznała uczucia ciepła i miłości.

Fragment książki z serii o Muminkach

2#LITERATURA: SERIA KSIĄŻEK O MUMINKACH, NIE TYLKO DLA DZIECI
Serdecznie polecam serię książek Muminki Tove Jansson. Z pozoru może się wydawać, że ta literatura jest tylko dla dzieci. Owszem, występują trolle, trochę śmieszne. Ale tutaj świat jest bardzo ciekawe złożony. Dla dziecka to okazja to wyciągnięcia bardzo wielu mądrości, ale te opowieści nie są wciąż schematycznie powtarzanymi morałami. Dorosły ma okazję do odnalezienie dziecka w sobie, do podróży w inny świat, który jest prostszy, choć nie pozbawiony problemów. W prostocie tkwi piękno i mądrość. Bohaterowie na ogół afirmują radość z życia i beztroskę. Lecz w wielu momentach przekonujemy się, że nie są pozbawieni strachu, lęku i wątpliwości. I o dziwo, nie tylko dzieci, ale również dorośli. Występują momenty smutne, a nawet przerażające oraz melancholijne. Przykładem jest dorosła kobieta Filifionka. Postać kobiety przekonanej o własnym ideale wyższości. W pewnym momencie okazuje się, że nie radzi sobie i popada w fobię, której ogrom opisany jest w postaci opisów szalejącego sztormu i bezradnej jak dziecko gospodyni domu. Nie unika się problemów samotności, przemijania, przyjaźni. Wśród opowiadań wyróżnić można te, opowiadające o Włóczykiju, który podczas samotnych wędrówek odnajduje rozkosz i uspokojenie w wymyślaniu i graniu melodii, które oddadzą jego nastrój i emocje. Również dorosły czytelnik odnajdzie wiele sympatycznych i przydatnych myśli.





Nie oceniajmy po pozorach. Pozwólmy sobie poznać drugą osobę. Wyzbądźmy się uprzedzeń. 
Postawmy na akceptację i sympatię. Spróbujmy zrozumieć.

Czasem jedno słowo potrafi wiele zmienić.

Czasem jeden miły gest. Człowieczeństwo. Wysłuchanie. Rozmowa. Bycie. Prawdziwość.


Uszczęśliwi. 

=)

3#MUZYKA/: FOSTER THE PEOPLE - COMING OF AGE

4#MUZYKA: MUSE - ANIMALS
Piosenka o tym, jak pieniądz staje się najwyższą wartością, wyższą niż dobro człowieka.  O ze zwierzęceniu ludzi. 

5#PLACEBO - BRIGHT LIGHTS
Opowieść o zmianie życiowej i zrozumieniu swojego cierpienia.
A heart that hurts,
Is a heart that works.

#6MUSE - Save me
Wtedy kiedy dana osoba staje się dla nas ratunkiem
Save me from my superstitions 
Now I'm free from this old condition 

#7FILM - AMELIA
Ten kto tego filmu nie widział, musi go obejrzeć. Ten kto widział, a niech obejrzy ponownie!
Niezwykła komedia romantyczna, która ma w sobie coś więcej niż zwykły film czy opowieść.
To o bajce rozgrywającej się w rzeczywistości, ale nie mamy tutaj cukierkowatej rzeczywistości. Amelia to postać z wielkim sercem. Niesamowity klimat osiągnięty dzięki wyjątkowej narracji, oryginalnym bohaterom i fabule, kolorom, piękna ujęć i przede wszystkim - muzyce! To trzeba zobaczyć i poczuć te wszystkie pozytywne emocje. Po tym filmie nie możesz wyjść nie zmienionym! Daje nadzieję, rozczula, przenosi w inny, piękny świat.
A oto jeden z utworów z sountracku!


I to już wszystkie moje ulubione wspaniałości, które przygotowałem! Jest w czym wybierać! Te wszystkie utwory niejednokrotnie mi towarzyszą, rozczulają oraz dają do myślenia. To dla mnie bardzo ważne!
Zachęcam i zapraszam do komentowania, do wyrażania własnych myśli, dzielenia się ulubionymi rzeczami!
Niech iskierka nadziei roziskrzy się w nas!







5 komentarzy:

  1. Ach, te Muminki... W dzieciństwie uwielbiałam tą bajkę i czekałam z niecierpliwością na dzień, kiedy w wieczorynce (swoją drogą, aż żal, że już jej nie ma), pojawią się "Muminki", a Włóczykij to był mój chłopak z dzieciństwa, haha. :D Natomiast nie wiem jak to się stało, że nie czytałam wszystkich książek z serii tych przeróżnych historii.. Muszę to kiedyś nadrobić i powrócić właśnie do tych chwil dzieciństwa, kiedy wszystko było takie beztroskie, a jednocześnie zaczęło się uczyć, jaki naprawdę jest ten świat. Sama postać Buki z kolei jakoś nigdy nie napawała mnie strachem, a właśnie było mi jej żal, że jest taka samotna i niesie ze sobą chłód, bo może po prostu potrzebuje trochę bliskości, tego ciepła jakie bije od drugiego człowieka.

    Muzyka - jak już zobaczyłam swój Muse, to uznaję, że świetna. Pozostałe zespoły kojarzę z pojedynczych utworów, ale też klimatycznie mi odpowiadają. ;) A co do filmu, może sobie któregoś dnia obejrzę (tak, tak, dodam do listy swoich planowanych "seansów").

    Pozdrawiam,
    A. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie lubiłem Muminków jako dziecko. Podobno na samym początku strasznie bałem się tej bajki, a potem po prostu ją pomijałem. Przyznam się jednak, że jeśli teraz mam okazję obejrzeć jakiś odcinek przelotem w telewizji, to siadam i oglądam. Mam w domu 3 dzieci, dwoje bratanków i bratanicę. Wszyscy są już nauczeni oglądania tylko i wyłącznie "nowoczesnych" bajek i niechętnie podchodzą do starszych tytułów. Nie to, że jestem im zwolennikiem, ale nie narzekałbym, jeśli przypadkiem oglądaliby właśnie te nieszczęsne Muminki (przynajmniej miałbym wymówkę, że oglądam bajki z nimi, a nie sam).

    Zabawne jest to, że tak naprawdę każda kreskówka, pozornie dla dzieci, ma wiele smaczków, które mogą zrozumieć tylko dorośli. Które dziecko wpadłoby na to, że Buka to nie takie zło wcielone? No, może niektóre, ale na pewno nie w takim wymiarze jak dorośli.

    Dobry post, masz moje gratki.
    Koza z www.niewiernykoza.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham ten wpis <3
    Muminki to coś na czym się wychowałam ^^ jestem z tego dumna, i dziękuję rodzicom że wychowali mnie na takich pięknych bajkach :) Dobrze wspominam też inne japońskie produkcje takie jak "Ruchomy zamek Hauru" albo "Spiryted awey" i inne bajki... np "Stalowy gigant"
    Kiedy patrze jak moja siostra całymi dniami wpatruje się w kolorowy TV gdzie teraz puszczają Club Winx i inne takie to aż mi jej szkoda...
    Muminki były super a Włuczykij był moją pierwszą miłością! Amen :D
    Do dziś lubię je oglądać i czytać :) i na pewno moim dziecią będę je również puszczać ^^ Kocham moich rodziców za to jak mnie wychowali (na dobrych bajkach) dzięki nim słucham dziś zespołów takich jak "Red hot chili pepers" a nie tych nowych popowych piosenek z eski których słucha większość moich rówieśników...
    Ostatnio mój kolega powiedział że nigdy nie oglądał gwiezdych wojen, wladców pierścieni... nie wiem jak można tak żyć ;-;
    Dla mnie wszystko to jest bardzo ważne <3 i uważam że lepsze od tych dzisiejszych nowych np "bajek" którymi prane są mózgi dziecią... Chociaż wśród dzisiejszej muzyki i bajek również znajduję wiele perełek które mi się podobają <3 :))

    Dodam tylko że mam 14 lat
    Super blog :) Pozdrawiam ~!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fantastyczny komentarz!! Bardzo dziękuję.
      Jest ktoś, kto czuje coś.. coś :)
      Masz rację z tymi kreskówkami obecnie. Produkuje się młodych odbiorców, którzy mają połykać bez namysłu masową kulturę :( ... Teraz liczy się huk, akcja, reakcja, schematyczność, fajowość... A gdzie oryginalność, przesłanie, magia, uczucia.. PIĘKNO?

      Usuń
  4. PS: mi zawsze było szkoda Buki :(

    OdpowiedzUsuń