sobota, 13 września 2014

Czy dulszczyzna istnieje współcześnie?

Gabriela Zapolska pisząc Moralność Pani Dulskiej skrytykowała podwójną moralność i obłudę mieszczaństwa. Na podstawie charakterystyki postaci możemy mówić o terminie "dulszczyzna", określającym opisane w dramacie postawy. Premiera tegoż materiału miała miejsce na początku XX w. My i nasza współczesna rzeczywistość rozgrywa się sto lat później. Mamy teraz początek XXI w. , więc nasuwa nam się pytanie, czy to co zaprezentowała Zapolska istnieje nadal? Czy jest uniwersalne?

Pomyślmy w ten sposób. Takie cechy i czyny jak: zdrada, kłamstwo, fałszerstwo, podstępy, morderstwa czy kradzieże, one istniały od zarania dziejów i istnieją nadal. Być może z powodu tego, że człowiek posiada w swojej naturze jej ciemną stronę albo po prostu, to człowiek ciągle pomimo swojego doświadczenia, nauk o prawdach życiowych i wiedzy, którą może wyciągnąć z poprzednich pokoleń, popełnia te same błędy. Więc czy na podstawie tego, nie nasuwa się tobie odpowiedź na pytanie, czy dulszczyzna nadal istnieje? Czym to jest, jeśli nie zwykłym błędem? To sposób na zdobycie swoistej egoistycznej przyjemności. Według takich osób, jest sposobem na życie idealne. Tak jak pewni politycy mogli działać w imię racji stanu, tak tutaj, postępowanie "dulskich" tłumaczone jest przez nie dobrem swojego imienia i rodziny. Chcą być nieskazitelni. A kto by nie chciał? Jak wielu ludzi ulega czemuś takiemu? Istnieją różni ludzie. Niektórzy są mniej lub bardziej obłudni, ale jednak, to zjawisko wciąż istnieje.

Prawda jest taka, że człowiek pragnie dla siebie jak największego podziwu. Wie, że jego błędy czy słabości mogą zostać przez innych źle zrozumiane czy odebrane, a nawet podstępnie wykorzystane. Z tego powodu, taki człowiek poświęca o wiele więcej uwagi swojemu ubiorowi, kiedy wychodzi na zewnątrz. Dla jednych moda to wyrażanie siebie, zabawa formą i jej możliwościami – czysta przyjemność. Dla innych stanowi to albo wyznacznik pozycji społecznej, albo obawę przed wykluczeniem. Niestety, ale współczesność wymaga wiele. Media kreują ideał piękności, bogactwa i luksusu, a wszystko to kierowane jest do osób niemyślących, podążających za tłumem. Nie ma nic złego w luksusie, jeśli nie jest on wyznacznikiem tego, jaki jest człowiek. "Dulskim" daleko do książek, inteligencji. Kiedy to dzieci przeżywają swoje młodzieńcze fascynacje i bunty, widoczne jest to w postacie rodziców do dzieci. Ci pierwsi starają się, by ich konflikty oraz prawda nie wyszyły na jaw. Wśród znajomych i rodziny zachowują pozory. Spora część społeczeństwa jest niesamowicie powierzchowna w ocenie innych ludzi. Dlatego tak bardzo oni przejmują się tym, by stwarzać na zewnątrz pozory. Boją się oceny innych i nie chcą w ten sposób czuć się poniżeni. Nie są w wystarczającym stopniu silni i dojrzali emocjonalnie, by sprostać temu wszystkiemu. Jakie jest hipotetyczne rozwiązanie tej sytuacji? Być może, gdyby ludzie nie rywalizowali ze sobą we wszystkich dziedzinach, gdyby rozumieli siebie nawzajem i byli przede wszystkim szczerzy, prawdziwi i autentyczni, a przy tym po prostu pracowali nad sobą – byłoby inaczej. Ale człowiek woli iść na skróty, woli nie myśleć, woli ukrywać prawdziwego siebie, woli grać kiepską sztukę, zamiast tworzyć lepszy świat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz